To już jest koniec (a może początek?)

Stało się, to koniec. Stop. Finisz. I co teraz? I co w ogóle się skończyło?
Firmy nie zamykam, nie zmieniam też korpo. Blog też będzie dalej istniał.

W sumie to nic strasznego się nie zadziało. Po prostu doszedłem do momentu, gdzie uznałem, że skończyłem opracowywanie wizualizacji inwestycji na giełdzie. I wyszło…. zajebiście 😀 Dlatego właśnie czas na trochę ekshibicjonizmu.

Czytaj dalej To już jest koniec (a może początek?)