Dawno, dawno temu
Żona zasugerowała, że skoro już mamy tę drukarkę 3D to może można by zrobić z niej jakiś pożytek. Ten karkołomny pomysł, po doprecyzowaniu, zmaterializował się w postaci oznaczenia naszego mieszkania – chodziło oczywiści o numer na drzwi. Nie miał być to zwykły numer, ale coś wyjątkowego. Po dość długim szukaniu inspiracji powstał nasz lis, stojący sobie na kokardzie z napisem 96.
Czytaj dalej Dokąd tupta nocą jeż, czyli biznes, którego nie było